Na straży prawa
Artur Dziurman wciela się w zagadkową dla widzów postać Romana Gołaszewskiego, który dowodzi komendą w Gdańsku. Jak wyglądają losy tego bohatera w ocenie aktora? - Burzliwie, niewiarygodnie i wprost proporcjonalnie nieziemsko - zachęca teatralnie do oglądania dalszych losów. - Powiem Wam, żeby nie zdradzać szczegółów oczywiście i nie uprzedzać telewidzów przed tym, taką zakamuflowaną, małą historię. Musashi, czyli moja postać, którą kreuję: Roman Gołaszewski, vel Musashi, czyli niezniszczalny, czyli pancernik, jeżeli ktoś by nie wiedział, popadnie w ogromne tarapaty. Jako człowiek prawy, człowiek sprawiedliwy, człowiek obyty w świecie gangsterów i policji oraz egzekwujący bardzo skutecznie prawo, nagle wpada w tarapaty gangstersko-sądowo-więzienne - opowiada wnikliwie specjalnie dla TV4.PL. - Dalej nie będę zdradzał, co się będzie działo... - urywa historię.
Sympatia fanów zaskakuje
Pierwszy sezon „Sprawiedliwi. Trójmiasto” zachwycił widzów Czwórki, a aktorzy z odcinka na odcinek zyskiwali coraz większą sympatię fanów. Co sądzi o tym aktor na co dzień niekorzystający z mediów społecznościowych? - Powiem szczerze, że jestem naprawdę zaskoczony, bo ja po prostu nie uczestniczę w tych różnych portalach społecznościowych i w życiu internetowym i dla mnie to jest niezwykłe zaskoczenie, że widz przychyla się do tej postaci i ją akceptuje - mówi Artur Dziurman. - Jest mi niezmiernie miło z tego powodu. Mówiąc prawdę, jeżeli się tworzy te postacie różne od trzydziestu sześciu lat, bo tyle już na tym padole artystycznym przyszło mi istnieć, to jest ogromna radość dla aktora, który się wciela w kogoś i dostaje przychylność widza - cieszy się serialowy Musashi. - Trzymam was w takim razie za słowo i trzymajcie się drodzy widzowie, oglądajcie Trójmiasto, bo tam naprawdę się dzieje bardzo dużo dobrego i złego, ale w rezultacie dobrego - zwraca się z apelem do widzów Czwórki.
Nowe odcinki serialu „Sprawiedliwi. Trójmiasto” od 1 września od poniedziałku do czwartku o godz. 21:30 w Czwórce.