Scenariusz trzymający w napięciu
Jak zeznaje aktor, przestępcy zabrali go do swojej kryjówki, skrępowali i kazali przeczytać do kamery dziwny tekst. Ich działanie z pozoru wydaje się absurdalne, ale sprawcy dokładnie wiedzieli co robią, a porwanie było tylko dodatkowym elementem ich perfidnego procederu, który przynosił im pokaźne zyski, a poszkodowanym ogromne straty. - Dzisiejsze wydarzenia były dla mnie szokiem, ale też lekcją - mówi po wszystkim główny bohater.

Na szczęście to tylko scenariusz jednego z odcinków „Policjantek i Policjantów” emitowanych od poniedziałku do piątku o godz. 19:00 w Czwórce, choć niestety nie jest on zupełną fikcją, bo ofiarą podobnego procederu padł, i to nie jednokrotnie, sam Karol Strasburger. W historii gra więc samego siebie.
Grać na bazie doświadczenia
- Wielokrotnie już ktoś podszywał się pode mnie, pod moje nazwisko, pod moją twarz, zakładając nieprawdziwe strony internetowe i wysyłając jako ja nieprawdziwe informacje. I tak się jakoś złożyło, ciekawie i bardzo fajnie, że serial „Policjantki i Policjanci” zajął się tym tematem i gram w tym serialu siebie, który jest uwikłany w tego typu problemy - powiedział aktor na wrocławskim planie serialu.
Aktywny społecznik
Gwiazda „Pierwszej miłości” i „Familiady”, która nie od dziś angażuje się w uświadamianie podobnych zagrożeń, przypomina, że wraz z rozwojem nowych technologii i przenoszeniem się coraz większych obszarów naszego życia do internetu coraz powszechniejsze są przestępstwa dokonywane w sieci, nierzadko przy użyciu sztucznej inteligencji, dającej możliwość niewykrywalnej manipulacji obrazem i dźwiękiem w postaci tzw. deepfake’ów.

- Dożyliśmy takich czasów, w których rzeczywiście wiadomości, szczególnie internetowe, medialne, są dość często nieprawdziwe. Robią wielką krzywdę, a szczególnie ludziom młodym. Granie w tym przypadku siebie samego, uwikłanego trochę prywatnie w tę sprawę, jednocześnie wchodząc w taką postać filmową, jest czymś naprawdę bardzo ważnym, fajnym. Odbieram to jako formę bardziej społecznego przekazu, ostrzeżenia dla osób, które będą to oglądały, żeby naprawdę zwrócić na to uwagę i nie dać się oszustom nabierać. Na to, że ktoś do nich coś wysyła, bo niekoniecznie to jest ta osoba, bo ktoś to zmanipulował. To trochę element, jak powiedziałem, przesłania społecznego - przyznał Karol Strasburger.
W otoczeniu znanych i lubianych
Karolowi Strasburgerowi partnerowali na planie m.in. wcielający się w role serialowych policjantów Mariusz Węgłowski, Paweł Kowalczyk i Bogusław Kudłek, o współpracy z którymi, podobnie jak z całą ekipą, aktor wypowiadał się bardzo pochlebnie.
- Spotkałem się z miłym towarzystwem, z miłą bardzo ekipą filmową, która też z takim szacunkiem i ze zrozumieniem podchodzi nie tyle do mnie tylko w ogóle do tego problemu - podsumował.
„Policjantki i Policjanci” od poniedziałku do piątku o godz. 19:00 w Czwórce.