Młoda, ale waleczna postać
Jak ostatnie wydarzenia w życiu Darii, ocenia aktorka Magdalena Kocoń? - O, naprawdę miała duże wyzwania. Wydaje mi się, że jeszcze trochę walki przed nią, więc będzie co oglądać, bo jeśli coś się nie udaje naszym bohaterom, to wydaje mi się, że dla naszych widzów jest to ciekawe. Czekam na kolejne wyzwania, ale może też jakieś dobre rzeczy, które mogą się wydarzyć - mówi gwiazda Czwórki. A co w 23. sezonie serialu „Policjantki i Policjanci”? - Niewiele mogę zdradzić. Powiem tylko, że będzie dużo bardzo się działo. Sporo prywatnych wątków i zaskakujące sytuacje - dodaje w rozmowie z TV4.PL.
Wyświetl ten post na Instagramie
Specjalne przygotowania
„Policjantki i Policjanci” łączą wątki służbowe i prywatne bohaterów. Które z nich są bardziej wymagające aktorsko? - Wydaje mi się, że to zależy od sceny, jednak te prywatne są rzadsze, więc jest to miła odmiana - opowiada Magdalena Kocoń. - Takie sceny w mundurze, to taka trochę codzienność. Nawet ze strzelaniem, wiadomo, trochę adrenalina podskoczy, ale bardzo to lubimy - uśmiecha się podczas rozmowy z TV4.PL.
Zaskoczenie nie tylko dla widzów!
Magdalena Kocoń ma pewne cechy wspólne ze swoją postacią. - Wydaje mi się, że ja i Daria jesteśmy podobnie uparte. Jestem zodiakalnym bykiem. Wydaje mi się, że Daria też mogłaby być takim właśnie. No i zawsze spadamy na cztery łapy - mówi aktorka.
Jak zdradza, wątki w scenariuszu są często dla niej samej niespodziewane. - Zwykle jest tak, że nas coś zaskakuje. I zawsze z Miłoszem, jak tylko dostajemy nowy scenariusz, to patrzymy, co się dzieje na początku i zawsze na końcu. I czy wszystko jest okej, czy nasze postacie żyją, czy są jakieś dramaty, zwroty akcji - opowiada Magdalena Kocoń. Czy młoda gwiazda kibicuje swojej postaci, tak prywatnie? - Oczywiście, wydaje mi się, że każdy aktor powinien kibicować swojej postaci, stawać po jej stronie, żeby w dobry sposób odegrać swoją rolę - zapewnia.
„Policjantki i Policjanci” od poniedziałku do piątku o godz. 19:00 w Czwórce.