2025-05-27

Gwiazdy disco debiutują w finale „Policjantek i Policjantów”

0

Zwycięzcy najnowszej edycji show Polo TV „Disco Star”, zespół MAX z Jankowej w ostatnim odcinku 22. sezonu serialu „Policjantki i Policjanci” 30 maja o godz. 19:00. Partnerują Mariuszowi Węgłowskiemu wcielającemu się w postać Mikołaja Białacha i Pawłowi Kowalczykowi, czyli serialowemu Miłoszowi „Góralowi” Bachledzie. Sprawdź szczegóły!

Wymagający debiut
Muzycy zespołu MAX z Jankowej zagrali grupę przyjaciół, których połączyła pasja i miłość do muzyki - czyli samych siebie. Choć perypetie, jakie przeżyli w serialu, na szczęście nie wydarzyły się naprawdę, a są jedynie wytworem wyobraźni scenarzystów, artyści przyznali, że mimo wieloletnich występów przed publicznością i udziału w programie „Disco Star”, przed serialowym debiutem towarzyszyła im trema, ale aktorzy Mariusz Węgłowski i Paweł Kowalczyk pomogli im ją przezwyciężyć.

Na planie...
- Na początku obawialiśmy się, jak to będzie wyglądało, jaka będzie atmosfera - powiedzieli po nagraniu odcinka. - Na miejscu okazało się, że zarówno obsada, jak i ekipa tam pracująca jest bardzo pozytywna. Momentami było bardzo zabawnie i luźno. Super było zobaczyć to od drugiej strony i brać w tym czynny udział. Aktorzy wcielający się w role Białacha i Górala byli bardzo pomocni. Ich podstawowe słowa w naszą stronę to: „Chłopaki, na luzie! Damy radę”. Bardzo miło będziemy wspominać to doświadczenie - zdradzili.

W odcinku 1305.
W finałowym odcinku „Policjantek i Policjantów” w jednym z wrocławskich hoteli nocuje po koncercie zespół MAX z Jankowej: Dawid, Bartek, Krzysiek, Daniel, Miłosz i Kacper. Noc zakłóca incydent z fanką, która wdziera się do pokoju wokalisty. Ochroniarz i kierownik hotelu muszą wyprowadzić kobietę, a awantura budzi całe piętro.

To jednak dopiero początek problemów, bo rano, kiedy muzycy wraz z managerem wychodzą na parking, by udać się w dalszą trasę, pod wejście podjeżdża bus o przyciemnionych szybach, z którego padają strzały. Zbiegiem okoliczności w tym samym momencie koło hotelu przechodzi podkomisarz Miłosz Bachleda, który w ostatniej chwili krzyczy, by wszyscy padli na ziemię, a sam powala Dawida, osłaniając go własnym ciałem.

Muzycy są w szoku. Góral każe wszystkim wracać do lobby i nakazuje kierownikowi, by nikt nie opuszczał hotelu, po czym wzywa wsparcie. Razem z aspirantem sztabowym Mikołajem Białachem ustalają jak najwięcej szczegółów, które mogą doprowadzić ich do sprawcy. Niestety bus był na fałszywych numerach a na monitoringu nie widać, kto był w środku.

Pierwszą podejrzaną jest fanka, która od dłuższego czasu prześladowała wokalistę. Z hotelu zniknął też paparazzo, który był na miejscu podczas całego zajścia, co może wskazywać, że ma on coś do ukrycia w tej sprawie. Białach i Bachleda decydują, że zespół trzeba przewieźć na komendę. Muzycy i ich menedżer nie kryją, że nie są tym zachwyceni, bo powinni być już w drodze na kolejny koncert, ale policja nie może ryzykować: nie wiadomo, czy tajemniczy sprawca nie podejmie kolejnej próby, a w tej sytuacji koncert nie byłby bezpieczny ani dla wykonawców, ani dla publiczności. Dzięki zeznaniom muzyków Białach i Bachleda dowiadują się więcej o stalkerce Dawida i namierzają jej adres. To jednak dopiero początek śledztwa w sprawie, w której czeka widzów kilka zaskakujących zwrotów akcji.

Równolegle Mikołaj Białach, z pomocą Górala, Dyżurnego Jacka (Przemysław Puchała) i Szymona Zielińskiego (Paweł Monsiel), próbuje ustalić, co stało się z Olą (Magda Malcharek). Czy po raz kolejny został oszukany?

  

Policjantki i Policjanci od poniedziałku do piątku o godz. 19:00 w Czwórce.